czwartek, 2 sierpnia 2012

4.Leaila


Patrzyła w jego oczy, tak niebieskie i tak dobre,dla niej. Chyba nikt nie miał tak dobrych  oczu jak właśnie ON, nikt też nie patrzył na nią z taką miłością, oddaniem, wiedziała, że przy nim jest najbezpieczniejsza na świecie. Kiedy znajomi mówili im, że tworzą idealną parę, nawet przez myśl nie przechodziło im, by zaprzeczać. Wiedzieli o tym doskonale, wiedzieli, że mieli ogromne szczęście spotykając się. Nie musieli ze sobą rozmawiać, wystarczyło na nich popatrzeć. Tak idealnie
- Lea, słuchałaś mnie w ogóle?
- Co? A tak…nie, przepraszam Draco, zamyśliłam się, co mówiłeś?
- Jak zwykle-  zaśmiał się chłopak, targając jednocześnie włosy Laelii- Mówiłem, że gramy koncert w Leeds,  chłopaki chcą, żebyś pojechała z nami, zgadzasz się?
- Jasne, z wami zawsze, powiedz mi tylko, kiedy?
- Odnoszę wrażenie, że przestałaś mnie słuchać bardzo dawno temu, rozmawialiśmy o tym, nawet mówiłaś,  że to idealny termin…
- Tak…przepraszam,  jakoś ostatnio do niczego nie mam głowy, zupełnie nie mogę się skupić
- Coś się stało? – spytał zaniepokojony, Draco zawsze bardzo bał się o swoją dziewczynę, wiedział, że ma głowę w chmurach i jest wiecznie rozkojarzona, przez co nietrudno o nieszczęście
- Nie, nie, wszystko w porządku, jestem tylko przemęczona, wiesz egzaminy, praca w domu dziecka, to wszystko jest takie przytłaczające, eh…- westchnęła, opierając się łokciami na kolanach
- Chyba masz zbyt dużo na głowie, może powinnaś wziąć sobie wolne? – zapytał, zaczynając gładzić jej plecy
- Wiesz, że nie mogę, dzieciaki mnie potrzebują. Kiedy mnie nie ma, często nikt się nimi nie zajmuje, nie rozmawia. Nie rozumiem jak tak można, przecież opiekunowie zaczynając tam prace, wiedzieli na czym będzie ona polegać, wiedzieli, że to nie jest tylko wydanie śniadania, zagonienie do nauki, one tak bardzo potrzebuję wsparcia i rozmowy…
- Oni podchodzą do tego inaczej, dla nich to tylko praca, a dla Ciebie..
- Dla mnie, to chęć uchronienia ich przed tym, przez co sama przechodziłam, kiedy ja byłam w domu dziecka nie potrzebowałam upominania, krzyków, tylko zrozumienia- mówiąc to, wtuliła się w Dracona, kiedy przychodziły do niej te „złe” myśli, chowała się w jego ramionach, wiedziała, że ją obroni, był osobą  na którą mogła liczyć zawsze, ufała mu bardziej niż sobie. Poznali się w najbardziej odpowiednim dla nich momencie. Lealia kiedy opuszczała dom dziecka nie wiedziała co ze sobą zrobić, dostała mieszkanie „ dopóki nie znajdzie czegoś swojego”  i kilkanaście funtów. Wspaniały start w dorosłe życie, oczywiste było, że się pogubi i zacznie szukać wrażeń w klubach, gdzie odbywały się spotkania osób chcących „odlecieć”, złe towarzystwo, bójki, zawalanie wszystkiego co możliwe. Nie chciała tak skończyć, ale nie miała nikogo, kto by ją z tego wyciągnął. Dracon po ukończeniu 18 lat postanowił zamieszkać na stałe w Londynie, miał kilku znajomych, ale nikt nie wiedział o nim zbyt dużo, nie wiedzieli gdzie był przez ostatnie lata, co robił. On nie mówił, oni nie pytali, ważne było tu i teraz. W wieku 19 lat zaczął studia, więc na 3 lata przeniósł się do Cambridge. Miał świetne wyniki. Miał zaczynać robić aplikację, ale postanowił wrócić do Londynu, sam nie wiedział czemu, chwilowy kaprys? Możliwe, ale on przecież ma zawsze to czego chce. Wpadli na siebie w metrze. On w marynarce, eleganckich spodniach. Wyróżniał się nie tylko tym, że był niesamowicie przystojny, był wyniosły, ponad innymi, to dało się odczuć. Ona w starych trampkach, poszarpanych jeansach, bluzie z zarzuconym na głowę kapturem, który ukrywał jej prześliczną twarz. Ona była na dole, na samym dole społeczeństwa,  a on gardził takimi ludźmi. Kiedy wpadła na niego wystraszona w pierwszej chwili poczuł odrazę, potem zrobiło mu się jej szkoda, zupełnie nie wiedział czemu. Coś w nim drgnęło, ale współczucie przeszło, kiedy zorientował się, że ta mała wystraszona istotka ukradła mu portfel.
- Alea obudź się, już jesteśmy! Co ty taka dziwna, znowu coś Ci się śniło?
-Tak…to było dziwne. To już Londyn?

8 komentarzy:

  1. Draco :))))))))))))))))))))))))))))
    fajne. wprowadzenie mamy już za sobą, teraz czas na akcję XD

    // hermiones-diary

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkiem mi się podoba, tylko taka uwaga, Draco ma szare oczy :))

    jak masz ochotę to zapraszam http://aboutseverus.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, wiem, że Draco Malfoy ma szare oczy, ale nie jest powiedziane, że to na pewno on :))

      Usuń
  3. świetnie się rozwija, czekamy na więcej !

    OdpowiedzUsuń
  4. świetna notka, z niecierpliwością czekam na więcej!

    OdpowiedzUsuń
  5. Komentarzem o Draco zaciekawiłaś mnie jeszcze bardziej. Przez cały czas czytania notki myślałam, że mowa o TYM Malfoyu, a tu proszę... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ah,no właśnie. Moje uprzednie stwierdzenie było płytkie, być może skutek czytania "na szybko", ale cóż.
    Opis relacji pary znów mnie zauroczył.
    Ot, niby to zwykłe 'wpadnięcie' na obcą osobę w metrze,tak zupełnie inną i należącą do innego świata, a jak bardzo może odmienić życie.
    Końcówka zaskakuje i jeszcze bardziej ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe przedstawienie Draco, jestem również ciekawa postaci jego dziewczyny! Na plus, bardzo!

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy